Salaisuuteni


Jak złodziej ciche stawiam kroki
Staram się ujść od ludzkich oczu
Wolę nie chodzić środkiem drogi
Przemykam chyłkiem w cieniu mroku

Drżąca ma ręka skarb przygarnia
Na piersi kryję zawiniątko
Nie powierzyłbym ziemi czarnej
Najdroższej w świecie mi pamiątki

Miasto porzucam jak ścigany
Skręcam w zawiłą leśną drogę
Tu na igliwiu pod sosnami
Ze skarbem moim spocząć mogę

I żal przepełnia moje serce
I płacz niezmierny gardło chwyta
Mój skarb najdroższy trzymam w ręce
Ostatni list od matki czytam