Ach, ukochane Władze moje, Moje kochane szabesgoje Tańczycie jak Wam każą Żydki Pewnie na wszystkich z Was są kwitki Stąd pozdrowienia me gorące Pozwólcie bym powiedział szmonces Ja wam, o goje, chętnie wierzę Nie słyszeliście go w chederze I wy od semityzmu spece Nazwiecie za to mnie szajgecem Więc upatrzycie moją winę W wierszyku, rzekłbym, niby cymes Aj waj, niedługo, daję głowę Oddacie mienie bezspadkowe Które, gdyby mnie zapytano Należy przecież się Indianom I nasz sojusznik z wielkim trzaskiem Musiałby spieprzać na Alaskę Pewnie musieli się nabiedzić Nad tym uczeni mełamedzi W Talmudzie biegli cadykowie Jak gojom mienia wziąć połowę Jak dawniej, Wasze kamienice Wyborna myśl spod Waszych mycek Niechybnie w głowach Wam zaświta Żem jest antyantysemita
2018-06-06 16:12:02.0
Jeszcze jeden żartobliwy wierszyk na temat żydowski. ;)))))