Słowo „pan” serdeczniejszym „ty”Niby niechcący, zamieniłaPo jednym słowie serce drżyI miłość duszę rozpaliłaStoję w zadumie, serce szlochaOderwać wzroku nie mam siłyI mówię „jakże pani miła”I myślę „jakże ciebie kocham”