Kiedy się w końcu obudzimyKiedy się los nasz w końcu ziściPowiedzą nam, że z własnej winyPrzyszłość swych dzieci przeżarliśmyPowiedzą nam, że długi naszePrzez tysiąclecia nie spłacimyNauczą nas podówczas znaczeńKiedy się w końcu obudzimyI będzie mrok nad ludem naszymJa go już widzę, ja dostrzegamSzatański plan, kres naszych czasówWiem, kto zwycięża, kto ulegaW okowy twarde, bezlitosneUjmą nasz lud jak przed wiekamiTa smutna prawda w sercu rośnieNie masz nad nami zmiłowania
Smutna prawda.