Siedzę daleko i nic o Was nie wiem, Siedzę daleko jak małpa na drzewie, O Waszym życiu nic do mnie nie trafia, Siedzę i tylko piszę epitafia, Siedzę i piszę, smutek we mnie wierci, Za każdą śmiercią coraz bliżej śmierci, Strasznie się boję Waszych, moich błądzeń, Boję się Waszej, mojej hekatomby.