Chciałem dzielnym być chłopczykiem Bawiłem się granatnikiem Który dali przyjaciele (O których wiemy niewiele) No i się wydała sprawka Że granatnik to zabawka Sprowadzona nielegalnie To, niestety, brzmi fatalnie Lepiej już pod dywan zamieść Z granatnika to strzelanie Bo jeszcze daleko gdzie tam Napatoczy się poeta Co mój czyn w kolegów gremium Wierszem spisze pokoleniom Nie ma ku temu powodów Lecz narobi mi to smrodu A jeśli się napatoczy To, zamknąwszy wprzódy oczy Rzeknę - ja tam się nie wstydzę Żadnych powodów nie widzę Do dymisji (co za słowo!) Misję swą spełniam wzorowo! Nawet jeżeli strzelałem No to na Ojczyzny chwałę Bo może w przemyślnym planie Było - całe to strzelanie Przekonać się chciałem o tym Czy są wytrzymałe stropy I czy bronią swą służbową Opiekuje się wzorowo Każdy zgodnie z przepisami A na służbie ich nie łamie Z fachowości mej wspaniałej Robią sobie dziś kawały Nawet, dobrze o tym wiemy W Internecie robią memy A najgorsze, to, po pierwsze: Poeciny piszą wiersze Trzeba wziąć się za tych kpiarzy Bo nieszczęście się wydarzy Jam jest policyjny wyga Mój bestseller wkrótce wydam: "Obchodzenie się z orężem" Przeciwników tym zwyciężę To spodoba się szalenie Bo fachowość jest dziś w cenie A przyjaciół grono liczne Ma znaczenie polityczne Więc na koniec bardzo chętnie Będę nowym Prezydentem!