email:
hasło:

zarejestruj się
wyloguj się

Proroctwo


O Ty, coś jest natchnieniem dla mojego dzieła
Któraś wedle słów Pieśni Naszej nie zginęła
Powstań! Czyż Twego gniewu to nie wzbudzi
Hańbią Cię nynie najtchórzliwsi z ludzi
Którzy zaledwie dość mają odwagi
Strzelać z daleka do młodzieńców słabych
Zbrojnych w kamienie, którzy zaledwie bagnetem
Potrafią zamordować bezbronną kobietę
I oni się na koniec na to połaszczyli
Bezbronny lud Twój napaść, korzystając z chwili
Gdy niemoc go od czterech już trapi stuleci
W sercach podłych morderców saraceńskich dzieci
Tak wezbrała odwaga, że najlepiej zbrojni
Umyślili najmilszą część wygranej wojny
Dostać jak kontrybucją z Twego ludu pono
I którego ze szczętem już nie okradziono
Lecz bez wypowiadania chcą tu wygrać wojnę
Z cudzych jeno rąk przyjąć chcą łupy spokojnie
A nikczemników zgraja co Twój tron obsiadła
Prześciga się by lepiej ich pragnienia zgadła
I to nie są agenci! Gdzie im do agentów...
Podli zdrajcy zgadują treść życzeń bez lęku
Gałęzi i powroza, zgadują bez trafu
Nieraz ich trzeba ciągnąć za uszy przez gafę
Której się dopuścili, bo mniemanie łudzi
Że z nich panowie zrobią równie Białych Ludzi
A to marzenia płone, ślepy by nie widział
Że ich taki sam czeka jak nas wszystkich przydział
Gorliwy w swojej zdradzie nowe księgi czyta
I gorliwością chce zasłużyć neofita
Łaskawy chleb złodziei, co im rzekną w dali
Że im i tego chleba nie obiecywali
Wszystko to odgadnione, przymilne, sobacze
Zresztą ja nad zdrajcami tu wcale nie płaczę
Naród mocen jest karać, mocen wynagradzać
Drzew dla nich nie zabraknie, poznają co zdrada
Płaczę nad Tobą jeno, nad Twym przyszłym losem
Kupnaś krwią bohaterów, sprzedanaś za trzosy
Ale się Twoja krzywda, krzywda Twoich dzieci
Odezwie kiedyś, choćby minęły stulecia
Twarde prawo Natury mówi, że złodziejem
Można być niezbyt długo, wiatr historii zwieje
Plemię złodziei, które w ukradzionej szacie
Pochodzi niezbyt długo, za wszystko zapłaci




Autor


2019-07-25 21:05:33.0

Nowy wiersz. Tajemnicze proroctwo.

Paweł