email:
hasło:

zarejestruj się
wyloguj się

Ofiara Azteków


Starożytne Azteki w wypadku pandemii
Składali swoim bogom swych wodzów w ofierze
By sercami z ich piersi ostrzem wydartemi
Jak największą ofiarą skaptować, w co wierzę

Ja do niczego nie chcę namawiać nikogo
I w Ketzakoalkotla wiara mię nie straszy
Zważcie sami, czy niezbyt byłoby nam drogo
Tę straszliwą ofiarę złożyć z wodzów naszych

Oczyma duszy widzę jak na piramidą
A z braku piramidy bodaj kopiec Kraka
Związani, na niebiesko malowani, idą
Ministrowie z Premierem, żal mi nieboraka

Już ostrza z obsydianu topią w pierś, co leży
Już wyrywają serca, by je pożreć potem
Ścinają potem głowę przytomnej ofierze
Śpiewający kapłani, cały Episkopat

Gawiedź milczy wzruszona, bo oto raz pierwszy
Spogląda od lat setek na śmierć swych włodarzy
Wiecie jaką przyjemność mam z pisania wierszy?
Wiersz mię bawi czasami, a czasem rozmarzy...




Autor


2021-02-02 19:46:18.0

To nie mój pomysł, przysięgam. Zobaczyłem taki mem na Twitterze i mnie natchnęło...

Paweł