Mała rybka robaczka z lubością połyka Mała zwinna rybko, nie dostrzegłaś haczyka Co się stanie, gdy robaczka połkniesz z lubością Nie daj Panie, może staniesz gdzieś w gardle ością Ale tak już niestety, bywa w tej przyrodzie Że na lądzie, w wodzie, mądra rybka po szkodzie Można łowić na żywca, a można na błyszczkę Nie jest dobrze próbować wszystko własnym pyszczkiem Nie jestem, broń Boże, za wojną z wędkarzami Oni mają haczyki, a my nic nie mamy My pytajmy, gdy budują rybną spółdzielnię Do czegóż to w niej będą służyły patelnie Po co wędki i sieci, haczyki, spławiki Bo to my rządzimy w wodzie, oni są nikim!