email:
hasło:

zarejestruj się
wyloguj się

Koryto


Z rozpaczą kwiczę, odrywany od koryta
Może nie byłem politykiem, lecz złodziejem
Gdzie się podzieje bez koryta moja świta
I gdzie bez niego ja, nieszczęsny, się podzieję?

Może robiłem was w bambuko, takie życie
Może i słusznie uważacie mnie za zdrajcę
Rozumiem dobrze, że mi teraz nie wierzycie
Lecz od koryta, błagam, mnie nie odrywajcie!

Ja nic nie umiem i nie dość nakradłem jeszcze
Pozwólcie ryj umoczyć jeszcze choć raz w paszy
Gdy będzie puste, to je sobie sami weźcie
Bo ktoś posprzątać będzie musiał w chlewie naszym




Autor


2023-03-27 17:03:00.0

;)))

Paweł