Jestem sam, choć nas wielu tu zebrali Widzę niebo, więzienne w oknach kraty I już wiem, że choć jeszcze taki mały Nie zobaczę już mamy ani taty
Będą bić i nauczać o miłości Słowo to brzmi tak dziwnie w ustach białych Może kiedyś ktoś znajdzie moje kości Zgadnie wtedy co moje serce chciało
Chcę mieć skrzydła, odlecieć stąd daleko Jak niedźwiedź zaszyć w lesie się bezpiecznie Chciałbym skałą być lub drzewem lub rzeką Nie pamiętać już katolickich pieśni
2021-06-28 18:19:27.0
Smutny wiersz oparty na ostatnich znaleziskach w Saskatchewan.