email:
hasło:

zarejestruj się
wyloguj się

Dla bankstera


Nie ma już strasznych drapieżników wokół ciebie
Jesteśmy my, poeci, śpiewający z lutnią
Nie ma drapieżców w lądzie, morzu i na niebie
Są tylko ludzie i ci ludzie są okrutni

To wróg najgorszy, najmądrzejszy, małpa krwawa
Co przygotował dla nas klatkę na tej Ziemi
Siedzimy w niej pomimo wszystko czasu kawał
Siedzimy w niej i wcale o tym nic nie wiemy

Jak na ironię władzę w ręce dał większości
Jakby dla żartu okrutnego z demokracji
Ów co się śmieje z bielejących naszych kości
Ów co pół świata ma i nie chce go utracić

On tu rozpętał nam niejedną rewolucję
I niejednego też z monarchów naszych zgładził
Zabił miliony, co nie miały dokąd uciec
I zdradził nas, choć trudno mówić tu o zdradzie

I teraz pewnie jeszcze czyta moje wiersze
Może podziwia myśli giętkość i języka
I może mówi sam do siebie, że do śmierci
Nie spotkał mi równego sobie przeciwnika




Autor


2019-11-12 19:05:27.0

Ciąg dalszy tej refleksji o banksterach, czy, jak kto woli, lichwiarzach. Jest w tym pewna poezja. To chyba najbardziej inteligentni ludzie na świecie. I jednocześnie najbardziej okrutni. Powiedziałbym, że wymyślenie komunizmu albo, jeszcze śmieszniej, demokracji, wymagało pewnej dozy poczucia humoru. W każdym razie prezentuję Państwu nowy wiersz - poświęcony banksterom.

Paweł