Tatuś
Kiedyś był tatuś małym bobaskiem
Siusiał w pieluchy, wrzeszczał donośnie
Budził się w nocy pięć razy z wrzaskiem
Wcale nie wiedział, że tak urośnie
Najbardziej lubił by go na rękach
Ciągle huśtali, ciągle nosili
Niech go położą, tatuś już kwęka
Nikomu nie dał spokoju chwili
Tatuś miał swoją grzechotkę małą
I śmiał się do niej, kiedy grzechotką
Ktoś mu grzechotał, mógłby noc całą
Śmiać się i słuchać z buziunią słodką
A teraz tatuś jest dużym panem
Nikt go nie nosi ani nie huśta
Nawet ubranka ma nie te same
Nie przypomina wcale maluszka
Teraz ja muszę nosić na rękach
Lub na barana kogoś brać muszę
To na mnie teraz ciągle ktoś kwęka
Tak już jest kiedy jest się tatusiem
logout